Z tym przekonaniem uczniowie klasy 7b zasiedli w piątek w nieco odmienionej sali, by wziąć udział w rozprawie sądowej z Balladyną w roli oskarżonej.
W rolę obrońcy wcieliła się Sonia a oskarżycielem był Mikołaj. Już nie bluza z kapturem, ale elegancka koszula, marynarka i człowiek zmienia się prawie nie do poznania JŚwiadkowie też znaleźli pomysł na siebie i choć każdy zobaczył ten sam temat inaczej, wszystkim należą się brawaJ Nasza główna bohaterka- w tej roli Zuzia- z symbolicznie zawiązaną na czole przepaską była zadziorna, pewna siebie, potrafiła odpierać zarzuty niezwykle spokojnie i rzeczowo.
Nie brakło elementów humorystycznych (te nie były zaplanowane). Nie kto inny jak Sędzia okazał się niezłym żartownisiem (choć nie licowało to zbytnio z powagą sądu). Ale to w tych projektach jest właściwie najlepsze- nieprzewidywalność, która pozwala na kreatywność i spontaniczną zmianę planów.
Pozostała część klasy stanowiła widownię, której zadaniem było napisanie artykułu z rozprawy. Jestem ciekawa, jak wyglądała nasza rozprawa w ich oczach…